poniedziałek, 16 czerwca 2014

Tyle stresu... i po co?


Hej :) dzisiejszy post krótki, bo o mnie :) Dzisiaj zdawałam egzamin z fortepianu. Bałam się go już od tygodnia, gdy się tylko dowiedziałam, że 16.06.2014r. o godzinie 16:00 będę musiała wejść na scenę i zagrać 4 utwory z pamięci :c Cały dzień byłam przestraszona i zła na wszystko, że muszę tam jechać i grać na ocenę. Już od 5 lat co semestr wchodzę i gram. Nie wiem czemuż to za każdym razem boję się tak samo :( 
Nadeszła ta chwila: Alex wyszedł i powiedział: no to teraz ty tam musisz wejść :/ więc weszłam, wszyscy siedzieli rozrzuceni po całej sali z kartkami w rękach, a ja przerażona mogłam wykrztusić z siebie tylko ciche : dzień dobry. Miałam wrażenie, że klawisze są cieplejsze od moich rąk. Zagrałam, wyszłam. Chciałam wrócić do domu, ale no jeszcze wyniki. Dostałam 4! :) przyznam się, że na 5 umiałam, ale na 5 nie zagrałam :(  Cieszę się bardzo, że mam już to za sobą :)
Tyleee stresu... i po co? egzamin zdany na ,,dobry (4)"

2 komentarze:

  1. To normalne, że stresujemy się przed egzaminami, a jest na to kilka łatwych sposobów. Jak będzie Ci się chciało to wystarczy poszukać na internecie :) Śliczne zdjęcie :)
    http://martusiadlawszystkich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje:). Zawsze chciałam się nauczyć grać i na chęciach się skończyło :P. Super psiak :).
    Pozdrawiam i będę zaglądać częściej :).
    http://mojprzyjaciel-pies.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń