piątek, 18 lipca 2014

Niemożliwe możliwym, czyli mój pies aportuje!


Od dłuższego czasu ubolewałam nad tym, że Piano nie potrafi aportować. Stwierdziłam, że może jest za młody, żeby robić takie rzeczy, dałam sobie nawet spokój. Młody cały stosował kilka wyjść :P :

1."Czego ty ode mnie kurde chcesz? biegnij sobie za tym sama, ja popatrzę na ciebie, albo pobiegnę do płotu, bo przecież jest taki ciekawy"
2."Aha, widzę, że rzuciłaś mi tak kółko, pobiegnę za nim, ale rozmyślę się i nie przyniosę"

3."Ok, pobiegnę, ale nie licz, że Ci oddam to kółko"

Mimo, że Piano umie już kilka fajnych sztuczek, to postanowiłam iść za ciosem,  i zaczęłam go uczyć sztuczki APORT . Traciłam powoli motywację i wiarę w to, że Piano ją kiedyś opanuje.  Okazało się że ta komenda jest trudna, to nie to samo, co siad, czy leż. Wolałam, żeby nauczył jej się póki jest młody, aby z wiekiem stała się mu dobrze znana i łatwa :) Albo chociaż zrozumiał i zapamiętał na czym ona polega a może z czasem załapie i nabierze chęci do jej wykonywania. Ale postawiłam sobie cel, do którego chcę dążyć, i mam nadzieję, że już jesteśmy na dobrej drodze. Powoli dłubałam ten aport (dla nas przynieś) . Stworzyłam też plan działania :) Po długich rozmyślaniach, doszłam do wniosku, że trzeba najpierw Piano porządnie nakręcić na tę zabawkę, i tak też się stało. Mówiąc jak do małego dziecka sprawiłam, że Piano aż skakał w miejscu, żeby tylko je dostać. I tak to się zaczęło, nakręcony Pianus latał za kółkiem, a jak złapał je, to już było coś, później wołałam przynieś i gestem przywoływałam go, no ale albo przyniósł, albo nie przyniósł. Uznałam też, że jak mi przyniesie to nie mogę mu tego w żadnym wypadku od razu zabrać, bo odbiorę mu zdobycz, i nie będzie widział sensu, żeby więcej razy po nią biec. Ćwiczyliśmy wieczorami, dłubaliśmy, aż Piano zaczął coraz częściej przynosić, czym byłam bardzo zadowolona i chwaliłam go entuzjastycznie :) Tak powoli, Pianus (mam nadzieję) opanował  tą komendę :D z czego tego baaaaardzo się cieszę!! Przynosi już prawie za każdym razem, a gdy to widzę, po prostu duma chce mnie rozerwać!! Oczywiście, nie jest dopracowana do perfekcji, ale myślę,że ją wyćwiczymy.  Jak zawszę mówię, trening czyni mistrza! Piano jak na swój wiek i tak umie sporo sztuczek, opanował już:
1.siad,
2. leż,
3. łapa,
4. 2 łapy,
5. w dół,
6. turlaj (w toku ;)),
7.wstydź się (w trakcie ulepszania ;)) ,
8. w górę,
9. no i teraz już przynieś :)







Teraz chyba przystopuję z komendami, i pozwolę Pianusowi cieszyć się wakacjami :)

Do szarpaka przywiązałam kółko, czyli drugą ulubioną zabawkę, tym samym sprawiłam, że teraz z przynoszenia ma podwójną frajdę :)

8 komentarzy:

  1. A moja kochana suczka do dzisiaj ma problem z aportowaniem i idzie jej to jak krew z nosa. Mi zabrakło energii i zrezygnowałam, ale może rzeczywiście warto podjąć kolejną próbę.
    Zmotywowaliście nas:)
    [vizsla-kepi.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie poddawaj się! wytrwałość popłaca, sama się o tym przekonałam :)
      musisz przemyśleć wszystkie błędy i znaleźć rozwiązanie, u nas problemem była obojętność Piano na zabawkę (teraz dałby się pokroić, żeby dostać kółko ;)) i nie szybkie zabieranie psu zdobyczy :)
      jest pełno filmików, chociażby na You Tube, jak nauczyć psa aportowania :)
      Ludzie przedstawiają dużo fajnych metod na nauczenie nawet największego pniaka :D
      Wiem co to znaczy kiedy wprost 'nie da się' nauczyć psa przynoszenia, bo Toffik ma 6 lat i do dzisiaj nic Ci nie przyniesie :P

      Usuń
  2. Hah mówiłam (pisałam), że na pewno załapie w końcu :) Świetny cel przy pierwszym rzucie XD Pozdrawiam.

    http://martusiadlawszystkich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No widzisz, gratuluje :)
    Udało się!
    Bardzo fajny post, cudne zdjęcia :)
    Pozdrawiam i zapraszam do nas :)
    http://codziennebeagle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wam idzie :)
    Jeju, jaki on już jest wieeelki :D Normalnie gigant :)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piesio ♥

    Czy mogłabyś poklikać w linki pod ostatnim postem? To dla mnie baardzo ważne , a wiem ,że bez Ciebie mi się nie uda .To dla Ciebie kilka sekund , a dla mnie bardzo dużżo ! Miej serduszko ♥

    http://Fidanzataa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję :) Fajnie, że wytrwale dążysz do celu. http://przyszopceuszatych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń