wtorek, 19 sierpnia 2014

Mmmmm! daj jeszcze!

Nasze nagrody do szkoleń, były zazwyczaj suchą karmą, rzadziej kupionymi smakołykami. Stwierdziłam, że fajnie by było mieć pyszne, śmierdzące (w pozytywnym znaczeniu) smaczki, na których widok Piano chciałby wyskoczyć ze skóry. Znalazłam "Schmackos multi" od Pediegree, są to długie deseczki, ale za to tak pachną!

Skład: mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (42% mięsa, w tym: 18% wołowiny, 6% kurczaka, 5% jagnięciny, 4% kaczki) produkty pochodzenia roślinnego, zboża, cukry, substancje mineralne, oleje, tłuszcze.

Według mnie, jest całkiem ok, Piano nie je ich na śniadanie, obiad i kolacje, więc myślę, że jako smaczki są spoko. Widziałam gorsze składy. Nie kupię mojemu psu karmy, w której jest cytuję: ,,4% marchewki,w czerwonych granulkach, 5% groszku w zielonych..." :)

W całym opakowaniu jest desek 12 o 4 różnych smakach.  Po porwaniu ich na małe kawałeczki, z całego opakowania można uzyskać nawet 580 smaczków. A więc rwiemy!






Moim zdaniem idealnie nadają się do szkoleń, kiedy zwierz nie ma się najeść, ale spróbować czegoś naprawdę pysznego :) Cóż więcej mówić, pies zachwycony od razu jak dostał taki mały kawałeczek, zapaliła mu się kontrolka, i potem działał z podwójną mocą! Przy pomocy właśnie tych śmaćków nauczyłam Piano nowej sprawności, która kiedyś zdawała się być odległym kosmosem i czymś niewykonalnym ;)
,,Piano? dostaw!"

18 komentarzy:

  1. Karma i smakołyki od Pedigree to w zasadzie same świństwo, jednak że smakołyki pies nie je często to można je kupować. Ale na pewno wyszłoby najlepiej gdybyś zakupiła jakieś smaki lepszej jakości, których jest pod dostatkiem w internetowych sklepach zoologicznych.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach... zapomniałam zaktualizować posta :P Już można przeczytać o składzie :) Karmy od pediegree nie kupuję, ale akurat te smakołyki według mnie nie mają złego składu :)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  2. No widać, że Piano je polubił ;) super sobie radzi ze sztuczkami :)

    http://martusiadlawszystkich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do pedigree mam dystans. Niby takie wspaniałe, ale jednak świństwo dla naszego psa. Sama, jednak często ich używam, bo mieszkam na wsi, a do miasta jeżdżę żadko :/. Fiona ostatnio, jednak okazała się mondrzejsza ode mnie i przestała jeść smaczki (mimo, że na początku jak u cb sprawdzały się świetnie). Potem zabierałam na spacery pokrojny ser, do którego przynajmniej miałam zaufanie. Jak mogę ci polecić smaczko to z firmy "Let's Bite!" u nas świetnie się sprawdziły. Są różne smaki i kształty. W najgorszych smakach tej firmy jest 80% mięsa, a w najlepszych 100%. Nie mówią w tym momęcie o ttch przezniczonych do stymulowania dziąseł i usuwania kamienia nazębnego. Ogółem lepiej weść żółty ser, a pies oszaleje na jego punkcie. Zrobisz zresztą jak uważsaz to twój pies :).

    H&F

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za polecenie takich smaczków :) Te od pediegree kupiłam akurat w sklepie u nas gminie, bo nie też nie jeżdżę często do miasta. A tak jak pisałam, Piano nie je ich bardzo często, więc myślę, że mu nie zaszkodzą :)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  4. Jeju jak ty go nauczyłaś dostaw albo nie rusz ? Jejku jestem pod wrażeniem :) Gratuluję wam :)
    Bardzo fajny filmik :3
    Hymmm... muszę kiedyś Norisowi kupić te smakołyki :)

    Serdecznie pozdrawiam :)
    http://zakochanewpsach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz-napiszę o tym w następnym poście :)
      Pozdrawiamy :D

      Usuń
  5. Cieszę się że o nich napisałaś, bo od dłuższego czasu zastanawiałam się nad kupnem i myślę że w końcu się na nie zdecyduję :). Co do powyższych komentarzy: mówcie co chcecie, ale gdybyście tak jak ja nie mogły przekonać rodziców na droższą karmę, z pewnością byście tak nie krytykowały. Popieram oczywiście że Pedigree to syf i zamiast tego wolę dawać suni mokre karmy w tej samej cenie a z dużo większą zawartością mięsa, ale bez przesady ;)

    Pozdrawiamy
    Evily i Daisy

    OdpowiedzUsuń
  6. Miko miał przyjemność zajadać się również przysmakami Schmackos, ale nie multi i sprawdzały się świetnie. Już dawno ich nie kupowałam więc jak przyjadę to mojego Kłapouchego to aby szybko zapełnić zapasy na pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My niestety nie możemy ich używać, bo Emet pewnie dostanie na nie alergię. Ale jak na tą firmę to skład niezły :).
    Gratuluję dostawiania, jeszcze trochę i będzie bez wiaderka! Super :D

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny pomysł, ja wiecznie gotuję, bo mój G'Iro jest mega wybredny :/ ale może taki McDonald's mu przypasuje, dzięki! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie kupowałam tych smaczków ;) Piano świetnie radzi sobie ze sztuczkami. U nas Rysiek też potrafi ,,nie rusz'' :) http://przyszopceuszatych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Eh, to są złe smaczki.. Te 'Mięso i produkty POCHODZENIA ZWIERZĘCEGO' to są praktycznie śmieci. 'Odpady' z mięsa. Czyli kości, kopyta, rogi, uszy ogonki świńskie, nosy, łapy i inne zmielone rzeczy.. Kiedyś się 'kłóciłam' z taką dziewczyną na FB, bo napisałam mi pod jakimś postem, że te produkty pochodzenia zwierzęcego są o wiele zdrowsze niż samo surowe mięso!! Jak kości mogą być zdrowsze od mięsa surowego, nieprzyprawianego.. Otóż ona uważa, że mogą, ponieważ w kościach jest szpik.. jest smaczny i zdrowy, ale ile tych kości trzeba było wrzucić i zmielić do tej karmy, by były zdrowsze od mięsa! Zastanawia się ktoś? ;/

    Jeśli chcesz, by pies jadł zdrowe smakołyki najlepiej kupić Brit Let's Bite!. Smakołyki bardzo zdrowe 100% mięsa. Można pociąć je na mniejsze kawałki, i będzie ich więcej i wystarczy ich na dłużej. Są trochę drogie(w zoologicznych do 13-15zł, u mnie 11.50zł), ale w internecie się opłaca, jak kupuje się coś innego oprócz smakołyków. Samych się nie opłaca ponieważ wysyłka jest dość droga(10-15zł).
    Polecam też Trixie(wszystkie z Premio, reszta są złe, mają mało % mięsa).

    Ogółem post fajny. Gdyby zamiast tych Pedigriszonów były Brit, byłby Świetny! :)
    Pozdrawiamy i zapraszamy
    Saga-nasze-szalone-przygody.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Niby skład dobry, ale nigdy nie wiadomo, czy piszą prawdę.. Firma Pedigree jest potężna i chodzi im jedynie o czysty zysk. Jednak psiakowi nie zaszkodzi taka jedna paczka.
    Miłego trenowania!
    Pozdrawiamy
    H&M

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tam kupuje smaki z pedigree, chapi, czy nawet z jakiś marketów :) Przy odpowiednim żywieniu, uważam że na takie smaczki można sobie pozwolić :)
    Moje te deseczki też wsuwają równo :)
    lusiek.blox

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczerze mówiąc moim zdaniem te smaki są ok. z Pedigree mojemu psiakowi smakują jako jedyne (nie mówiąc o kabanosach) i skład nie jest taki straszny :)
    swiat-oczami-knapika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny blog będziemy zaglądać :) Co do Pedigree to uważam to za jedno wielkie świństwo jednak smakołyków pies nie je tak często i ja także swojemu psu je daje. Skład nie jest wcale taki zły.
    Zapraszam do nas
    http://swiatoczamiluny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Moim zdaniem też one są okey. Może nie są rewelacyjne, ale najgorsze też nie są jak daję je się raz na jakiś czas ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń