środa, 13 sierpnia 2014

Przesyłka dla dwojga



Hej! Dzisiaj dodarły do nas nowe "gadżeciki". Nie tylko dla Piano, ale też dla Tofika ;) Wreszcie psiaki mają chociaż jedną identyczną rzecz :) Te "gadżeciki" o których mowa, to aluminiowe adresówki z imionami i numerem telefonu. Dochodzę do wniosku, że "Adresówek nigdy za wiele" Piano miał jak dotąd jedną robioną ręcznie (śliczna!). Toffi też ale to kapsułka w której jest karteczka, a że trudno ją odkręcić, i niektóre osoby nie wiedziały by, że w ogóle trzeba, to stwierdziłam, że chłopakom przydadzą się jeszcze jedne. Planowałam kupić takie kolorowe, ale jednak po "naradach" zdecydowałyśmy z mamą, że pójdziemy na prostotę ;) i dzisiaj przyszła przesyłka :)

Adresówki fajne, lekkie, czytelne, czego chcieć więcej?





Obrażeni ;)
Śpimy ;) 

Podsumowując:
                                                               
Plusy:                                                            Minusy:
-adresówka-fajna rzecz                              -w biegu obija się o kółeczko i dzwoni                     
-lekka
-czytelna
-widoczna



11 komentarzy:

  1. Super :) Zawszę mi się takie adresówki podobały :3
    Jak zwykle super zdjęcia ;)
    Co się stało z tłem ?

    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne :). Chyba też zamówię takie proste bo chciałabym mieć do każdej obroży i szelek.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Adresówki ślicznie wyglądają, sama muszę jakąś zamówić bo mój pies został bez :\ A jak wyglądała twoja ręczna adresówka ?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Adresówki prześliczne :) Z jakiej są firmy?
    Znów nowy wygląd ;) Moim zdaniem jeszcze lepszy
    Pozdrawiam serdecznie!
    http://codziennebeagle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupowane na allegro ;) Można było wybrać kostkę albo łapkę, jedna u nas wygrały kostki :)
      Za całkiem przyzwoitą cenę, bo bodajże 7 zł za sztukę :) a nie 15 :)

      Usuń
  5. Bardzo fajne te adresówki. Ja dla Sagi zamówiłam taką właśnie ' Kapsułkę', choć się poważnie zastanawiam nad taką wygrawerowaną już kostką albo łapą. Bo jakby się zgubiła tu na tej wsi, to te wieśniaki pomyślałyby, że to psia zawieszka -.-
    Bardzo fajna recenzja, oby było takich więcej!
    Zapraszamy do Siebie -
    http://saga-nasze-szalone-przygody.blogspot.com/
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas Tofik nie nosi często tej kapsułki, bo zwykle ją gubi ;( To już chyba jego 2 albo 3 kapsułka. Nie wiem dlaczego, ale nawet jak jest mocno zakręcona, to w bieganiu (a wiadomo, że Tofik, to nieskończony speed ;)) jakimś niezbadanym przypadkiem odkręca się, i trzeba szukać jej po całym podwórku ;/
      Dlatego zdecydowałam się na kostkę, drugi kształt, według mnie nie przypominał nawet łapki ;)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  6. Świetne są ;)
    wygląd o wiele lepszy, bo Twój własny, a nie na wzór kogoś innego.
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń