niedziela, 23 listopada 2014

Szafa Tofika, plus trochę więcej w temacie ubranek.


Yorki są psami, drobnymi, nie posiadającymi dużej ilości tkanki tłuszczowej, nie mają sierści, a włosy. Co za tym idzie, nie mają też warstwy futra pod wierzchnią okrywą-podszerstka (jakkolwiek się to pisze). Przy niskiej temperaturze jest im zimno, dlatego tak ważne są dla nich ubranka. Dzisiaj trochę w tym temacie, przy okazji pokażę wam, może nie szafę Tofika, ale jej zawartość :)


"Och! psa w ubrania ubierać? to przesada, to pupil a nie cyrkowiec!"

Znam przypadek, kiedy to właśnie to błędne twierdzenie zrobiło psu krzywdę. Otóż, właścicielka mająca drobnego, i delikatnego pieska, nie miała zamiaru ubierać swojego zwierzaka, ani kupować mu ubranek. Psa dopadła choroba, prawdopodobnie spowodowana właśnie nie chodzeniem w ubraniach. Suczka trafiła oczywiście do kochanej kliniki w Kielcach i dzięki super specjalistom, szybkiemu i sprawnemu leczeniu, żyje do tej pory. Nie wstydźmy się ubierać naszych psów, jeśli faktycznie tego wymagają. (nie mówię o huskim w waciaku :D )

"Ubrania są drogie i trudno dostępne"

Jest pełno dobrych firm produkujących takie oto niezbędniki. Jeśli chodzi o ich dostępność, to bzdura! W internecie, u psiego fryzjera, czy gdziekolwiek indziej, a już w dużych miastach, znaleźć ubranka dla psa to żadna filozofia. Zważywszy na to, że stają się coraz bardziej popularną i normalną rzeczą. Może ciuszki dla psiaków nie należą do najtańszych, nie wspominając o butach*, szalikach i czapkach, ale czy dla naszego najlepszego przyjaciela nie warto?

*Co do butów, zdania na ten temat są podzielone. Uważam, że dla wyglądu ubieranie psa w buty to przesada, wymysł i paradoks (a widziałam sznurowane oficerki na obcasie dla Yorka). Natomiast jeśli chodzi o but ortopedyczny, konieczny zamiast bandaża, sprawa wygląda inaczej.

"Pies w ubraniu wygląda głupio, nie przypomina zwierzaka"

Ubieranie psa ma zarówno walory estetyczne, jak i te, które liczą się dla pupila, czyli po prostu mają go grzać!

Co u nas?


Tofik kocha swoje kubraczki, denerwuje się gdy jest z nich rozbierany. Jest przeeeraźliwym ciepłolubem. Wraz z szóstymi urodzinami poszerzyła się jego garderoba. Więc postanowiłam, że nieco przybliżę wam, w czym Tofik chodzi na co dzień, lub hasa po dworze :)

1. Nowy kubraczek-Pets Inn- żółty, ciepły, nie ma go  kolarzu, możecie zobaczyć go tutaj . Jeszcze nie miał za dużo okazji do przetestowania, ale Tofik go pokochał :D

2. Bluza FBI- Grande Finale. Chłodne lato, ciepła jesień i wiosna to właśnie czasy, kiedy ten ciuch króluje!


3. Zielony sweterek- Nkd- zakupiony wraz z obrożą i smyczą. Co dziwne, obroża i smycz podobno przeznaczona jest dla pieska pokroju Tofika, a wielkością pasuje na Piana (?)


4. Bezrękawnik- Grande Finale. Pierwsze ubranie Tofika. Trocki po bokach wymienione. Gumki pod tylne łapy, super sprawa, zapobiegają odchylaniu się ubrania od grzbietu.



5. Kombinezon- Grande Finale. Kolejna rzecz, z superowej firmy. Zakładany na śnieg i zimowe spacery. Psu trochę ciężko jest uginać w nim tylnych łap, więc chodzenie po schodach odpada. Z odblaskami i szlufkami na zapięcie smyczy, przeciwdeszczowe i bardzo ciepłe ubranie.




6.Polar-domowa robota. Zakłada to czasem po kąpieli, kiedy trzęsie się z zimna :P


7. Chustka pod szyję- Grande Finale
Bardzo lubiana przez Tofika, zakładana również do kurtek, żeby pies miał jednak coś podszyją. Z napami, bardzo fajnie się zapina.



Jak dla mnie sporo, nie?
Piano nie potrzebuje ubrań, futro doskonale go grzeje :) Ja wiem, że to zimowe futro, bo na lato znacznie się zmieni, ale z taką okrywą jak posiada chyba będzie konieczność ostrzyżenia go na lato, jeśli w ogóle tak można :P

18 komentarzy:

  1. Tofik ma sporo ślicznych ubranek :) Ja też uważam, że mniejsze psy, ogólnie te bez podszerstka trzeba ubierać c:
    /psie-oczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem to lekka przesada. ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie chce być nie miła ale napisałaś tu dużo bzdur Ok rozumiem ze to York i ze on ma włos a nie sierść i w zimę jest mu zimno ale jak przyzwyczai się do chłodu nie będzie mu potrzebna ,, slitt" bluzeczka, czapeczka czy nie wiadomo co -,-
      I rozumiem ze pies ma JEDNĄ kurtkę i mu się założy. . Ale bez przesady.

      PS. Nie chciałam urazić myślę że moja opinia nic Ci nie da. Ale myślę że się nie obrażasz :)

      Usuń
  3. Słodziutkie są te ubranka <3 Najfajniejsza bluza FBI :)

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pies od zimna nie dostaje choroby stawów. Nie wymyślaj już bzdur ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja sama osobiście uważam, że ubranka to bardzo indywidualna sprawa. Są psy mniej i bardziej odporne na mróz, niezależnie od rasy, a zależy od tego wiele czynników, nie tylko rasa. Np. moja sunia, mimo grubego futra i żywego temperamentu, nie przepada z zimą, nieraz nie chce iść na dwór właśnie przez temperaturę. A są przecież grzywacze chińskie, które nie potrzebują ubranek, bo nie marzną. A co do stawów... może bez przesady, psy nie chorują poważnie właśnie przez zimno, ale sądzę, że u niektórych zmarzluchów może dojść, przez leżenie na śniegu, do sztywności stawów, tymczasowej. Niemniej, starsze psy mogą cierpieć przez to całkiem mocno, czasem niektóre psiaki mogą się także przeziębić... Co do ilości, sądzę, że gruba, zimowa kurtka nie nada się na pierwsze przymrozki, więc teoretycznie można mieć dwa-trzy ubranka... Podsumowując, uważam, że każdy ma trochę racji i nie warto narzucać sobie nawzajem swoje poglądy.

    OdpowiedzUsuń
  6. PS.
    Olu, wybacz, że nie odezwałam się do ciebie w związku z wystawą- problemy losowe (nauka i brak czasu na internet). Ale byłam. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim zdaniem nie ma się co wstydzić ubierać psa! Mój Knapik ma... hmmm, ok. 5 ubranek i również je lubi, mamy taki sam sweterek jak ty masz nr. 3 (tylko inny wzorek, jego zazwyczaj zakłam nawet w lato (jeśli są chłodne dni) za to takie cieplejsze jak kurtki jak jest śnieg aby nie zmarzł. Co do butów wiem że psy tego nie lubią, chodząc próbują je zdjąć, mu w zime używamy takiego kremu w spray'u na poduszeczki łapek aby nie zmarzły :) Wszystkie ubraneczka Tofika są tak cudowne jak i on <3
    Pozdrawiamy W&K

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy blog. Zapraszam też do mnie ilovedogs191.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten kombinezon bardzo fajny :).
    Ja ubieram Emeta w derkę jak już jest poniżej o stopni.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja Roxi nie ubieram, bo jest bardzo futrzata i myślę, że jej zimno nie jest.
    Ja nie jestem zwolenniczką ubrań dla psów i innych dodatków dla ozdoby, bo pies to jednak pies, a niektórzy próbują zrobić z psa chodzącą laleczkę. Widziałam chihauhau'ę z pomalowanymi pazurkami...
    Jednak uważam, że ubieranie małych psów na duże spadki temperatury jest słuszne. Kupując ubranko z dobrej i solidnej firmy, wiemy, że psiakowi będzie ciepło i wygodnie.
    Jednak ubieranie psa dla 'ozdoby' mi się nie podoba.
    Tofik ma cudne ubranka!

    Pozdrawiamy,
    Monika i Roxi!

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne ubranka :-) sama ubierałam kiedyś mojego psiaka (spaniela)

    Pozdrawiamy Ola&Luna

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja swoim skromnym zdaniem mam podzielone zdanie na temat ubierania psów. Uważam że zimą psy, które posiadają taką i siaką sierść czy włos że jest im zimno i z tego powodu nie chcą wręcz wyjść na dwór nawet załatwić swoich potrzeb - to ubranko jest potrzebne. Jak dla mnie w takiej kwestii pies powinien mieć ubranie, które ma służyć do jego ocieplenia (a nie patrząc tylko na wygląd), jest wygodne - owszem kupując już ubranko można zwrócić uwagę na wygląd pod warunkiem że jest one wygodne dla psa. Nie zgadzam się wręcz w przebieranie psów gdy nie jest to konieczne. Drażni mnie gdy widzę LATEM gdzie jasnej cholery jest + 30 stopni, biedne poprzebierane małe psy, w ciasne ubranka z wieloma świecidełkami.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy

    OdpowiedzUsuń
  13. Ubranka są świetne!
    Ja sama szukałam dla Molly takiego wodoodpornego płaszczyka na zimę, bo jednak ma krótką sierść, ale z tymi cenami...Masakra
    Ja też uważam, że np. w lato jak jest straszny upał to dla ozdoby nakładanie ubranek jest za przeproszeniem chore, bo pies się tylko męczy, ale w zimę przy wielkim mrozie to jednak taki kubraczek się przydaję :)
    Pozdrawiamy!
    http://codziennebeagle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wcale pies nie wygląda głupio :D Sama bym zamontowała mojemu jakiś kaftanik albo kurteczkę :D
    lusiek.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahha borderowi i berneńczykowi,w szczególności :D chyba, że ochładzającą na lato :D

      Usuń
  15. Tak to już yorki mają, bez ubranka ani rusz :) Mój ma dwa, uszyte z włóczki, i jedną kurtkę.
    Zimą rozumiem, trzeba psa ubrać jak marznie, ale innymi porami roku.... Strasznie współczuję psom, które za właścicieli mają bezmózgich debili, co tylko wygląd w głowie.
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń