Chuckit! Ultra Tug w rozmiarze M, bo nasza jest właśnie tej wielkości to pomarańczowo-niebieska piłka na biało-niebieskiej taśmie. O zaletach i wadach piłek na sznurku/taśmie pewnie słyszeliście. Dzisiaj postaram się dosyć wyczerpująco wypowiedzieć się w tematach:
- zabawa tą piłką, reakcja psa
- wygoda jej użytkowania
- utrzymanie w czystości
- podsumowanie
Decyzja bardzo przemyślana, przeczytałam na jej temat wiele recenzji i zdecydowałam o zakupie. Piłka przeszła już swój "chrzest"- pies zachwycony, co by nie powiedzieć wniebowzięty. Piłka została kupiona w Zabawki z USA dla psów-najtaniej. Mogę polecić zakupy tutaj, super kontakt i szybka przesyłka.
Zabawa piłką Chuckit!
Wygoda jej użytkowania
Piłki na sznurku/taśmie mają to do siebie, że są mega praktyczne i wygodne. Ale na tym ich zalety się nie kończą! Słyszałam o przypadkach zawieszania się piłek na sznurku na drzewach, taśma w przeciwieństwie do linki, dużo rzadziej zawiesza się na drzewie, jeżeli w ogóle.
Świetne kolory piłki, łatwo znaleźć ją nawet w wysokiej trawie. Za to białe wnętrze taśmy jest dla mnie niewypałem. O fakturze powiem przy okazji czyszczenia.
Taśma jest niewygodna do trzymania dla psa i... niezbyt wygodna do trzymania dla człowieka, jest sztywna, i przy (jak to Piano ma w zwyczaju) mocnym ciągnięciu nieprzyjemnie upija w rękę (pewnie mówię tak tylko dlatego, że nie mam porównania, bo nie bawiłam się piłkami na zwykłych sznurkach ;)) i jak już pisałam, pies łapie zawsze tylko za piłkę, jest to ogromny plus, zmniejsza się ryzyko złapania za naszą rękę. Taśma nie tylko dodaje wygody do przeciągania (lepiej przeciągać się piłką na taśmie, niż piłką bez taśmy :P), ale też do rzucania, piłka leci dużo dalej niż zwykła.
Co więcej, nasz rozmiar, czyli M jest kompatybilny do wyrzutni piłek z biedronki (którą niedługo zastąpi wyrzutnia chuckit :)).
Piłka średnio odbija się od podłoża i nie pływa.
I tu nie jest już tak kolorowo. Chropowata faktura piłki nieco utrudnia nam jej czyszczenie, na szczęście szczoteczka sobie z tym poradzi. Taśma, a raczej jej piękne białe szwy i białe wnętrze też nie są łatwe do czyszczenia, natomiast nadal jest to wykonalne. Wystarczy ją namoczyć w odpowiednim płynie, chwycić szczoteczkę i piłeczka jak nowa! Niestety długo wysycha.
Przed zabawą
Po zabawie
Po czyszczeniu
Świetne kolory piłki, łatwo znaleźć ją nawet w wysokiej trawie. Za to białe wnętrze taśmy jest dla mnie niewypałem. O fakturze powiem przy okazji czyszczenia.
Taśma jest niewygodna do trzymania dla psa i... niezbyt wygodna do trzymania dla człowieka, jest sztywna, i przy (jak to Piano ma w zwyczaju) mocnym ciągnięciu nieprzyjemnie upija w rękę (pewnie mówię tak tylko dlatego, że nie mam porównania, bo nie bawiłam się piłkami na zwykłych sznurkach ;)) i jak już pisałam, pies łapie zawsze tylko za piłkę, jest to ogromny plus, zmniejsza się ryzyko złapania za naszą rękę. Taśma nie tylko dodaje wygody do przeciągania (lepiej przeciągać się piłką na taśmie, niż piłką bez taśmy :P), ale też do rzucania, piłka leci dużo dalej niż zwykła.
Co więcej, nasz rozmiar, czyli M jest kompatybilny do wyrzutni piłek z biedronki (którą niedługo zastąpi wyrzutnia chuckit :)).
Piłka średnio odbija się od podłoża i nie pływa.
Utrzymanie w czystości
I tu nie jest już tak kolorowo. Chropowata faktura piłki nieco utrudnia nam jej czyszczenie, na szczęście szczoteczka sobie z tym poradzi. Taśma, a raczej jej piękne białe szwy i białe wnętrze też nie są łatwe do czyszczenia, natomiast nadal jest to wykonalne. Wystarczy ją namoczyć w odpowiednim płynie, chwycić szczoteczkę i piłeczka jak nowa! Niestety długo wysycha.
Przed zabawą
Po zabawie
Po czyszczeniu
Podsumowując
+ piłka niezniszczalna
+ wygodna w użytkowaniu
+ całkiem atrakcyjna cena 39zł (bez przesyłki)
+ sprawdza się u psów niszczycieli
+ pies ją kocha
+ pasuje do wyrzutni
+ pies ją kocha
+ pasuje do wyrzutni
+ pies łapie zawsze za piłkę
+ pies może ją mamlać i żuć, a piłka pozostaje w nienaruszonym stanie
+ taśma uparcie trzyma się piłki
+ taśma uparcie trzyma się piłki
+ idealna długość taśmy
+ solidne wykonanie
-kolory utrudniające utrzymanie w czystości
Tak czy inaczej, każdemu, kto się zastanawia, lub kto jej jeszcze nie ma, mówię stanowcze "kupuj, bo warto!" :D
Przepraszam za słabą aktywność na Waszych blogach, nawet jeśli nie komentuję, to czy przez telefon, czy komputer, wszystko czytam!
Na koniec macie krótki filmik, trwa minutę, a bawiłam się z nim dobre 2,5 godzinyTak czy inaczej, każdemu, kto się zastanawia, lub kto jej jeszcze nie ma, mówię stanowcze "kupuj, bo warto!" :D
Przepraszam za słabą aktywność na Waszych blogach, nawet jeśli nie komentuję, to czy przez telefon, czy komputer, wszystko czytam!
Fajna ta piłka, ale mi by się nie chciało jej myć, a wygląd po zabawie jest nieco... przerażający :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
H&M
ja mam tak z kongiem, nie mogę się przekonać :P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŚwietna recenzja!
OdpowiedzUsuńTeż zastanawiam się nad zakupem jakieś zabawki z Chuckit, ale ja mam już tyle rzeczy do zamówienia, więc nie wiem czy coś w końcu zamówimy ;)
Śliczne zdjęcia!
Pozdrawiamy i zapraszamy na nowy post u nas! :)
http://codziennebeagle.blogspot.com
Piłki na taśmie to najlepsze co może być - już się o tym przekonałam :D. Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Evily&Daisy
U nas nie sprawdziłaby sie tak swietnie jak u was, bo Lusia piłki używa tylko do aportowania, łatwiej nieść, a szarpie sie sznurkami i taśmami. W każdej takiej piłce na sznurku. Dlatego kupiłam Rauki z piłką ;) bardzo polecam. Ale fajnie, ze u was dobrze sie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Rauki są na długiej liście prezentów urodzinowych :D
UsuńMyślałam nad zakupem tej piłki, myślę że u nas idealnie by się sprawdziła, więc może kiedyś się u nas pojawi :).
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :).
wow, ale dopiera się idealnie! O.O szkoda tylko, ze nie pływa, no ale nie ma rzeczy idealnych… do pływania trzeba kupić kolejną zabawkę- to ringo czy co tam za kolejne 30zł ;)
OdpowiedzUsuńNa wiosnę zamawiam razem z innymi pierdołkami z toys4 dog :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Zgadzam się w 100 procentach bo mam tą piłkę i jest świetna. I jeszcze plusem jest to że piłkarza takie rażące kolory :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy na nowy post! :)
Pozdrawiamy
Laura&Shira
Ciekawa, dokładna i konkretna recenzja, z resztą produkt też bardzo fajny. :)
OdpowiedzUsuńZdrówka, S&S
Super piłka, może kiedyś się skusimy :)
OdpowiedzUsuńZabawka jest świetna, wiem bo Baddy ją posiada. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy
Zabawka jest super ale u nas by się kończyło częstym myciem zabawki ;D Jestem zbyt leniwa i by mi się nie chciało tak czyścić po każdym spacerze ;p
OdpowiedzUsuńFajny filmik ;D
Fajna recenzja! Mam w planach Ultra Balla, ale chyba jednak zostaniemy przy zwykłej wersji. Niby teraz sucza chce się przeciągać, ale pewnie zaraz jej minie i nie będzie się chciała wcale nią bawić ;) Tym bardziej, jeżeli tak ciężo ją doczyścić, faktycznie kolory taśmy niezbyt przemyślane...
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas:
http://miczelski.blogspot.com
Ale spójrz na kolory inaczej są oczo*ebne widać je a że trudne do utrzymania w czystości to kwestia sporna ;] Jak ci Piano wydoroślał
OdpowiedzUsuńPian tak wyrósł, jejku aż miło popatrzeć jakie to już wielkie psisko :).
OdpowiedzUsuńPiłeczka wygląda świetnie, mam nadzieję, że długo wam posłuży!
H&F
Ależ Piano już duży! Ta piłka zbiera tak pozytywne opinie, że sama zaczęłam zastanawiać się nad zakupieniem jej. Do częstego czyszczenia psiego sprzętu już się przyzwyczaiłam... ;)
OdpowiedzUsuńnie ma się co zastanawiać, brać, bo warto! :D nie trzeba jej myć po każdej zabawie, nasza tak wygląda po szaleństwach w deszczu i błocie ;)
UsuńMy mamy z tej serii piłkę z sznurkami zamiast taśmy. I jak mi jej brakuje, bo bardzo ciężko przeciąga się.
OdpowiedzUsuńWidać, ze Oli oszalał na jej punkcie ;)
pozdrawiam
http://www.ukalyny.blogspot.com
Świetna recenzja, Nie wiem czy dałabym sobie radę z czyszczeniem tego :)))
OdpowiedzUsuńpo namoczeniu wcale nie było trudno ;)
UsuńSuper recenzja, potrafisz je pisać, nie ma co :D
OdpowiedzUsuńHah, tyle czasu z tak krótkim filmikiem? :D Ale wyszedł, świetnie obrazuje całą recenzję :)
Pozdrawiamy.
Też ją mamy :D Jest nie do zdarcia :)
OdpowiedzUsuńTo chyba wkrótce w naszym domku ta piłka! :)
OdpowiedzUsuńSWIETNA recenzja i śliczne zdjęcia!
Pozdrawiamy,
Monika i Roxi,
http://suczkaroxi.blogspot.com/
Fajna recenzja :D Hmm, chyba kiedyś zakupie Kentucky'emu :3
OdpowiedzUsuńhttp://aussie-dog-world.blogspot.com/
Pozdrawiamy :)
Widziałam już tę piłkę i zastanawiam się czy ją kupić.
OdpowiedzUsuńZdjęcia bardzo ładne, a filmik miło się ogląda :)
http://przyszopceuszatych.blogspot.com/
Nigdy o niej nie słyszałam ! xd Super ją opisałaś i dzięki Tobie chyba ją kupie :) Myślę, że Norisowi by się spodobała <3
OdpowiedzUsuńJaki cudny Piano na tym filmie <3 <3
http://z-rudzielcem-przez-zycie.blogspot.com/
Skads ten tytul znam :) Ja tez mam balwana chociaz ogromnego :)
OdpowiedzUsuń