czwartek, 17 lipca 2014

Polarowy Szarpak- DIY, czyli zrób to sam :)


Heeej!!  Dzisiaj post z serii "How to make a" szarpak? :D A no bardzo łatwo :) Widziałam szarpaki na zamówienie, ale stwierdziłam, że można zrobić coś takiego własnoręcznie. Dzięki temu zabawka będzie nowatorska, oryginalna i niepowtarzalna :) Mam nadzieję, że wyszedł lepiej niż zawieszka  :P
Dzisiaj będziecie mogli zrobić coś takiego razem ze mną :) Pokażę wam, jak w prosty sposób można przywrócić do użytku, coś starego i zapomnianego,  a przy tym zrobić psiakowi nie lada frajdę :) Zrobiłam go.. właściwie "z odzysku" ,bo nie kupowałam pasków, tylko pocięłam starą, bluzę :) Ze zniszczonej, wytartej rzeczy stworzyłam takie oto coś:



Dobra, do rzeczy :) Potrzebne będą nam 4 paski polarowe :) najlepiej 4 inne kolory, wtedy będzie najfajniejszy :) ale jeśli są 2 pary dwóch kolorów  (2 różowe, 2 bordowe :)), też są mile widziane :D Kombinacji jest bardzo dużo, a jej (kombinacji :P ) dobór, to już wasza fantazja :)
Aaaa, jeszcze zapomniałabym o najważniejszym- długość... hmm no jak najdłuższe żeby były te paski :) bo się splata, to bardzo, ale to bardzo się skracają, ja miałam coś ponad metr, ale nie myślcie sobie, że miałam aż tak wielką bluzę, bo po jej pocięciu na ok. 6cm grubości paski, miały one tylko 30 cm długości, więc pozszywałam je, na 1m paski, zajęło to sporo czasu, ale po skończeniu  dalej szło z górki :)























Ok, gdy mamy już 4 paski  to trzeba je razem związać :)



Już związane? to no super :) Zaczynamy! Teraz splot :) tu macie wzór, znaleziony na szybko, ale chyba czytelny ;) ja nie korzystałam ze wzoru dlatego, że umiałam już tak pleść, nauczyłam się kiedy w modzie były "wężyki"lub "żyłki"  i to z nich robiło się breloczki :)



Wklejam tu rysunek, bo u mnie na zdjęciu może być mniej widoczne :)





Później zaciskamy, łapiąc rękami najpierw za bordowe paski, a później za różowe :)



Po zaciśnięciu powtarzamy czynność aż z paski skrócą się do długości około 10-15cm, trochę długie, ale inaczej nie da się zawiązać :/

A oto efekt końcowy:









Następny szarpak jaki zrobię będzie nieco bardziej skomplikowany, ale najpierw muszę odnaleźć materiały na niego :)
Piano jest nim zachwycony, a zabawka cała brudna i uśliniona :P ale jak się przekonałam, brudną zabawką najlepiej się bawi :)

4 komentarze:

  1. Świetnie Ci wyszedł :) Uwielbiam takie rzeczy, które się później do czegoś nadają, a skoro Piano zachwycony to raczej nie robiłaś tego na marne ;)

    http://martusiadlawszystkich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny pomysł! :-) tym samym sposobem można zrobić bransoletkę ;-)
    Może obserwacja? ja już obserwuję i liczę na rewanż

    http://nataliazarzycka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Szarpak to dobra sprawa. Mam kilka pomysłów na mniej standardowe, ale tak daleko do sklepu z materiałami to jeszcze nigdy nie było (czyt. jestem leniuchem i zwyczajnie mi się nie chce).
    Wyszedł super, a zawieszka też nie była zła! Więcej wiary w to, co tworzysz ;)
    [vizsla-kepi.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dzisiaj wenę i biorę się za robotę... Może uda mi się wpleść pasemka z futerkiem..

    OdpowiedzUsuń