poniedziałek, 29 czerwca 2015

Wypad nad morze.


W czerwcu mieliśmy przyjemność spędzić 5 dni nad naszym, polskim morzem. Miał być to pierwszy dłuższy wyjazd Piana, spanie poza domem, dużo ludzi, psów, piasek, woda, pełny wypas! Wszystko fajnie, ale pogoda była, jaka była, nie tylko nad morzem, ale w całym kraju zapowiadali deszcze, zimno i burze. Wiadomo jednak, że pogoda, to dla Piana rzecz nieistotna :D. Nie mogę nie wspomnieć o drodze, muszę tutaj psy pochwalić, bo oboje przespali całą trasę (pół kraju, od świętokrzyskiego). 

król plaży!
Reakcja na tyle nowych wrażeń? Niesamowita, Piano przerył i przekopał całą plażę, na koniec orki wpadał do wody jak burza, płynął daleko, wracał i znów panierował się w piasku. Tutaj koło się zamyka i trwa aż zdecydujemy wyprowadzić go z tego stanu :P. 
Poza tym Piano, nie zwraca większej uwagi na ludzi i nie wie jak zachować się przy dużych psach. Mruczy/powarkuje, ale grzecznie odchodzi. Myślę, że to ze strachu, tyle nowych bodźców na raz. i przez jego "nietykalność" (po prostu nie lubi być dotykany, nawet przez Tofika). Przecież zna kilka psów, ładnie się bawi i gania. Nadię na początku obszczekał, a później był grzeczny. Przy drugim spotkaniem z dużo większym białym owczarkiem, ustąpił i odszedł. Ale za to KOCHA wszystkie małe pieski, a najbardziej yorki (w końcu ma swojego w domu). Poza tym zgubiliśmy kaganiec i potrzebujemy nowego (ktoś coś poleci?).

Poważne testy przeszły zabawki, w tym kong wubba friends, którego recenzję będziecie mogli przeczytać pod koniec tygodnia. 



Jeszcze jedna sprawa, może coś pomożecie. Piano niepokojąco chudy. Dostaje karmę zgodnie z dawkowaniem, waży sobie 21 kg, a można policzyć mu wszystkie żebra i kości. Wygląda na grubego, bo ma bujne futro, a prawdziwy jego kształt można zobaczyć po wyjściu z wody. Byliśmy u weterynarza, ma zrobione morfologię i biochemię krwi i jest czyściutko. Weterynarz powiedział, że nie jest chudy, tylko szczupły i kazał podawać witaminy od A do Z. Ktoś może powiedzieć coś więcej w tym temacie? 






19 komentarzy:

  1. Fajny wyjazd. Jaką karmę je Piano?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę takiego wyjazdu .... <3 ja mogę tylko o takim pomarzyć ... Już to widzę jak moi rodzice zgadzają się zabrać Norisa nad morze: "Zmęczy się jazdą", "nic nie zwiedzimy z nim", "po co go będziemy brać" itd. - , - Tak mnie wkurza podejście moich rodziców ...

    P.S. Czekamy na recenzję ;)
    z-rudzielcem-przez-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! :)
    Szczególnie, że miałaś możliwość zabrania psa ze sobą. :D
    Z ciekawości...
    Nad jakim morzem byliście?
    Bez problemu weszliście tam z psem i w dodatku bez kagańca?

    PS
    Będę pilnie wyczekiwać recenzji! :D

    Pozdrawiamy,
    Gosia & Ruby
    ruby4x4.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do tego chudnięcia - a moze okres dojrzewania? Moje w tym wieku wszystkie były szczypiory ;) Jesli pies zdrowy, dostaje pełnowartościową karmę w odpowiednim dawkowaniu to wszystko ok - a dla stawów lepiej, by był szczuplejszy ;)

    Pozdrawiamy!
    Śledź też pies

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przemknął mi przez głowę pomysł z dojrzewaniem. Myślę, że może przez to, że jest na karmie dla dorosłych psów. Może też to kwestia tego, że pierwszy raz jest na całkowicie bezzbożowej karmie? :)

      Usuń
    2. Moja pół-border w jego wieku też była taka szczupła. Sądząc po jego energii jest w pełni zdrowia :-)

      Usuń
  6. Faje, że macie możliwości takiego wyjazdu ;)
    4 i ostatnie zdjęcie skradły moje serce <3 Są boskie :)
    Super psiak i blog, obserwujemy!
    K&R
    http://roxithedog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia :)
    Wydaje mi się że tak jak napisałaś 21 kg to dobra waga :) mój waży z 22-23 kg i jak wyjjdzie z wody to wygląda jak zbite,wychudzone dziecko, ale wiem że wagę ma dobrą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nero by zwariował, tyle piasku i wody na raz. :))
    Zazdrościmy!

    Pozdrawiamy
    K&N
    neronon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Oo, super wyjazd! Fotki urocze ;3
    Czekam na recenzję! :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  10. Marzy mi się wyjazd z psem nad morze i mam nadzieję, że w tym roku uda nam się to zrealizować :).
    Co do kagańca, polecam Baskerville. Pies może dyszeć, jeść i pić, a przy tym kaganiec jest lekki i dość miękki a nie taki jak metalowe fizjologi ;).

    OdpowiedzUsuń
  11. wydzielasz karmę i ściśle ją ograniczasz? może przez 2tygodnie dawaj więcej karmy i monitoruj wagę psa - tak na szybko ciężko doradzać w tym temacie.

    Pozdrawiam
    Michał
    http://www.szkola-doberman.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Też polecam Baskerville :) A połączenie plaża i pies to fajna sprawa, choć osobiście nie pozwalałam psu wypływać na morze, bo się bałam, że go fale podtopią - mega schiz pod tym względem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Polecam kaganiec fizjologiczny :) Chciałabym kiedyś się wybrać nad morze razem z Kentucky'm, ale jak na razie chyba nam się nie uda zrealizować tego planu :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Tylko pozazdrościć takiego wyjazdu! :D My w tym roku wybieramy się raczej na 1/2-dniowe wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Psy, plaża i morze to połączenie idealnie - nic dodać nic ująć :)
    A co do chudnięcia myślę, że jeśli dostaje pełnowartościową karmę i wyniki wyszły ok, to nie ma się czym przejmować, może to okres dorastania :)

    OdpowiedzUsuń