Jestem raczej z tych ludzi, którzy pakując się, mają w łowie utkwione: "kto ze sobą nosi, ten się nie prosi". Nie na każdy spacer zabieram to samo, ale znajdzie się kilka rzeczy, które najczęściej nam towarzyszą. Pierwsze pozycje zajmują, najbardziej potrzebne, zaś te na dole- mniej konieczne rzeczy.
- Pies! (nie rzecz, ale ciężko jest iść na spacer z psem, bez psa :P)
- To miejsce zajmują dwie rzeczy, są to smycz i obroża.
- Woda dla człowieka i psa (lub psów).
- Miska na wodę.
- Saszetka, lub mały plecak, na wszystkie rzeczy.
- Zabawka- najczęściej piłka (ew. z wyrzutnią) lub królik wubba.
- Smakołyki- sztuczkowanie w lesie, gdzie jest pełno szumów, ćwirów i innych odgłosów to świetny trening w rozproszeniach ;).
- Telefon (nie jest najważniejszy na świecie, ale licho nigdy nie śpi, a jak wiadomo- przezorny zawsze ubezpieczony)
- Ręcznik, kocyk, lub coś innego, na czym można usiąść.
- To miejsce zostawiam... dla Was! piszcie w komentarzach co dodalibyście do tej listy! :D
U mnie podobnie, ja zwykle wszystko pcham do saszetki i brakuje mi miejsca, wszystko wypada :D. A na grupowe spacery brakuje mi nawet miejsca w plecaku, bo zabieram np apteczkę, jednego bucika. Ale Emet to harpagan, ostatnio w lesie tak szalał że rozciął sobie nos ;).
OdpowiedzUsuńU nas praktycznie to samo, tylko ostatnio biorę wiecej butelek wody, bo nawet jak idziemy do lasu, to mozna oblać psa :D
OdpowiedzUsuńU nas typowy ekwipunek :D
OdpowiedzUsuńPies, obroża, smycz zwykła i automatyczna, butelka wody, zabawka, worek na niespodzianki i saszetka na smakołyki. ;)
Plecak i heeeja ! Woda to najlepiej 5 litrów czasem xD
OdpowiedzUsuńZazwyczaj daleko nie idę z moją psiną więc biorę tylko, smycz, obroże bądź szelki, aparat, smaki jakieś ale nie zawsze. Po drodze jakieś bajoro gdzie pies może postać pochlipać wody ewentualnie się położyć :D
Moja siedzi w wodzie cały czas ostatnio! Właściwie biorę to samo, czasem książkę, ale to wtedy już piknik :D
OdpowiedzUsuńJa ograniczam się do zupełnego minimum - pies i obroża. Nic więcej nie jest mi potrzebne na dłuższy, poranny spacer. Za to na umówione spacery ze znajomymi psiarzami najczęściej zabieram psa, szelki i smycz, APARAT (niezwykle ważna część moich spacerów), smaki, zabawkę, wodę, miskę, telefon i portfel. Czasem też kaganiec, zależy, czy jedziemy autobusem. :) Nie lubię saszetek, więc wszystko upycham cudem do pokrowca na aparat. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
U nas must have zawsze samo się bierze - czyli niestety kamyk. A w domy mamy istny kamieniołom ;D
OdpowiedzUsuńU nas dochodzi jeszcze kliker, aparat, mokre chusteczki, woreczki strunowe na smaki i tubka z Rossmanna - Abi totalnie się w niej zakochała :D
OdpowiedzUsuńJa bym dodał woreczki na niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńI aparat fotograficzny, chyba że zdjęcia są robione telefonem.
Hmm u nas mniej więcej to samo tylko brak kocyka :D
OdpowiedzUsuńH&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Nie wiem jak ty to wszystko mieścisz do saszetki. :O Ja najczęściej biorę jakaś dużą torbę na ramię lub plecak na te wszystkie rzeczy :) A u mnie na 10 miejscu doszedłby jeszcze aparat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy W&K
Ja bym tam dołożyła jeszcze aparat choć nie zawsze, bo czasem telefon wystarcza ;).
OdpowiedzUsuńCzasem bierzemy też szelki i kantar, żeby poćwiczyć chodzenie na nich/nim ;).
Pozdrawiamy! :)
littlewhitecompanion.blogspot.com
P.S.
Dziękuję Ci, dzięki Twojemu wcześniejszemu postowi nauczyłam białą kulkę sztuczki 'zdechł pies'! :D
U nas podobnie: smycze, obroże (lub czasem szelki), smaczki, woda, zabawka, telefon, kaganiec (trzeba zabezpieczać paszczę Kermita przed wciąganiem wszystkiego co uważa za jadalne), czasem linka treningowa + opcjonalnie aparat ze statywem ;).
OdpowiedzUsuńU nas również podobnie; smycze x2, szelki,obroża , saszetka, smakołyki, zabawka(szarpak,różowa świnka) , aparat, woda- w naszym przypadku w psim bidonie i to tyle. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://beaglowate.blogspot.com/
U nas jest całkiem podobnie, choć poza oczywistymi akcesoriami jak smycz i obroża, zawsze zabieram ze sobą kilka smaków, a na dłuższe spacery nieodzowny jest gwizdek, saszetka i czasem również zabawka :)
OdpowiedzUsuńJa zabieram smycz, obrożę, szelki, smaki, zabawki, czasem dyski i aparat, saszetka, wodę i to chyba wszystko :P
OdpowiedzUsuńJa dodałabym jeszcze opcjonalnie aparat lub ręcznik, aby w razie czego psu porobić zdjęcia i\lub od czasu do czasu, w upalne dni moczyć go wilgotnym ręcznikiem. :)
OdpowiedzUsuńHm, chyba bardziej trafniejszym słowem od ,,moczyć'' jest ,,chłodzić''. :D
UsuńMy mamy tylko: pies, obroża, woda i miska. Jeśli idziemy na dłuższy spacer to jeszcze kilka innych rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy
http://bialykrukk.blogspot.com/
Jak robisz takie strzałeczki? :D
OdpowiedzUsuńRysuję je "odręcznie", myszką w programie, tak jak w pancie ;)
Usuń