Najpierw zacznę od przedstawienia bohatera tego bloga :) Jest nim Piano-mój dwu miesięczny szczeniak rasy Border Collie. Urodził się 17 marca 2014 r.
Powoli zaczynamy naszą współpracę :) jak na razie są to proste sztuczki. A to własnie jest Piano ;)
Bardzo zwariowany i skoczny pies :)
Mieszka u nas już od 2 tygodni. Biega po całym domu i dokucza swojemu starszemu koledze-Toffikowi. Starszy od niego, ale też mniejszy Toffi jak na razie rządzi, jest Terrierem i mimo swojej wielkości czuje się jak lew. Jest prawie sześcioletnim pieskiem rasy York Shire Terrier. Powoli się do siebie przyzwyczajają, Piano kiedy tylko może wchodzi i śpi w posłaniu Toffika, a biorąc pod uwagę jego gabaryty, czyli, że jest 3 razy większy niż Toffik-nie zbyt się tam mieści. Ale to mu nie przeszkadza :) tak samo jak nie przeszkadza mu fakt, że deszcz pada, biega po dworze ze zdwojoną siłą i prędkością :) nie patrzy, czy przed nim jest kałuża, czy jej nie ma. Pędzi przed siebie ile siły w łapkach :) Wbiega do niej, robiąc przy tym dużo rabanu i chlapiąc wodą na wszystkie strony :D Jeśli widzi rów, lub jakiś dół, to do razu nasuwa mu się myśl: niee, nie zorbie tego. Ale gdy ja przejdę, i go zawołam to jest tylko: HOP! i zadowolony Piano jest już na drugiej stornie rowu :) Potrzebuje dobrej motywacji, jeszcze nie bardzo wierzy w siebie, ale myślę, że to zmienię. Bardzo kocha wszystko, po prostu wszystko. Kocha trawę, kocha kwiatki, kocha wszystkich ludzi! do każdego podchodzi i cieszy się, z każdym by się przytulał. Jest mega pozytywnie nastawiony go życia :) Codziennie budzi się rano i ma wielką potrzebę zabawy :D Ma swoją ukochane drewienko i hebluje je przy każdej okazji. Jest bardzo ruchliwym, niezdarnym (co często bardzo rozbawia wszystkich domowników :) zwierzakiem. Mimo to czasem zdarzy mu się ładnie wyjść na zdjęciu :
Czasem nawet ze mną :)
Codziennie zaliczamy razem wspólne spacerki ! :) a oto właśnie relacje z nich :
Uwielbiam w nim tę słodkość i ciapowatość :P Tak jak wszystko co sprawia, że jest najukochańszym moim zwierzakiem na świecie!!
I tak oto właśnie w taki sposób Panicz Pianista doczekał się własnego bloga, na którym zobaczycie całe jego życie :) Mam nadzieję, że pokonam mój jakże wielki, ale niestety słomiany zapał i postami będę was zaskakiwać na bieżąco! :D
Zdjęcia-Zuzia R.
Świetne zdjęcia, niedawno Rysiek taki był :) Piano jest cudny i jest taki słodki :) http://przyszopceuszatych.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! za to, że komentujesz :)
Usuńcieszę się, że Piano Ci się spodobał :)
zapraszam do obserwowania jego postępów :)
Śliczne zdjecia. Czekam na kolejne posty :)
OdpowiedzUsuńhttp://martusiadlawszystkich.blogspot.com/