Witam ponownie! dzisiaj znowu 2 posty :) Postanowiłam, że w tym przedstawię wszystkie rzeczy Piano. Będziecie mogli zobaczyć, w czym śpi, czym się bawi, po prostu, czego używa w codziennym życiu :) Jest u nas dopiero 2 tygodnie, swoich zabawek ma nie dużo, ale za to bardzo wszystkie lubi :D
Na zdjęciu możecie zobaczyć jego PRZEkochany sznurek :), Miseczkę, gumowy gryzak, nowy szarpak i ukochany kocyk ;), a teraz wszystko z osobna :D :
Posłanie :) :
Piano lubi swoje posłanie, ale nie tak bardzo jak posłanie Toffika. Jest sporawe :) Jak tam wejdzie to zostaje mu miejsce, na zabawki, na to, żeby się porządnie rozłożyć śpiąc i oczywiście na kocyk :D
Różowo-żółty szarpak, sznurek i gryzak:
To są 3 najukochańsze zabawki Piano :) Targa je ze sobą gdzie tylko może. Z gryzaka trzeba było wyjąć piszczałkę, bo uszy pękały :( Bardzo często się nimi bawi, w zasadzie ciągle ( gdy tylko nie śpi) no, ale co mu się dziwić. Bycie szczeniakiem m.in polega na zabawie!
Smycz i obroża:
Obroży na początku się strasznie bał, musiałam go do niej powoli przyzwyczajać, m.in zostawiałam ją w blisko niego, udawałam, że mu ją zakładam. Robiłam wszystko, żeby uznał ją za coś całkowicie normalnego i przestał się jej bać ;) Teraz nie boi się zakładania obroży, owszem, trochę mu ona przeszkadza, ale nie boi się jej tak jak kiedyś.
Miska:
Jak zielono, to zielono. Oto własnie miska Piano! jego chyba najbardziej lubiany przedmiot ;) Jej najlepsza "funkcja" to gumki antypoślizgowe od spodu. Czemu? bo Piano jak je, to jeździ innymi miskami po całej kuchni ;)
Dziękuję za uwagę!! Pozdrawiam wszystkich.
Posłanie :) :
Piano lubi swoje posłanie, ale nie tak bardzo jak posłanie Toffika. Jest sporawe :) Jak tam wejdzie to zostaje mu miejsce, na zabawki, na to, żeby się porządnie rozłożyć śpiąc i oczywiście na kocyk :D
Różowo-żółty szarpak, sznurek i gryzak:
To są 3 najukochańsze zabawki Piano :) Targa je ze sobą gdzie tylko może. Z gryzaka trzeba było wyjąć piszczałkę, bo uszy pękały :( Bardzo często się nimi bawi, w zasadzie ciągle ( gdy tylko nie śpi) no, ale co mu się dziwić. Bycie szczeniakiem m.in polega na zabawie!
Smycz i obroża:
Obroży na początku się strasznie bał, musiałam go do niej powoli przyzwyczajać, m.in zostawiałam ją w blisko niego, udawałam, że mu ją zakładam. Robiłam wszystko, żeby uznał ją za coś całkowicie normalnego i przestał się jej bać ;) Teraz nie boi się zakładania obroży, owszem, trochę mu ona przeszkadza, ale nie boi się jej tak jak kiedyś.
Miska:
Jak zielono, to zielono. Oto własnie miska Piano! jego chyba najbardziej lubiany przedmiot ;) Jej najlepsza "funkcja" to gumki antypoślizgowe od spodu. Czemu? bo Piano jak je, to jeździ innymi miskami po całej kuchni ;)
Dziękuję za uwagę!! Pozdrawiam wszystkich.
Świetne rzeczy. Masz doświadczenie z psami skoro wiedziałaś co zrobić przy obroży :)
OdpowiedzUsuńhttp://martusiadlawszystkich.blogspot.com/
Dziękuję bardzo ;) nie mam ogromnej wiedzy, cały czas się uczę :) Pozdrawiam ;)
UsuńMiseczka mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMiło :) kupiłam specjalnie zieloną, bo miałam ambicję, że tak jak kolorami Toffika są: niebieski i czerwony, bo w takich kolorach ma większość rzeczy. To chciałam, żeby Piano miał rzeczy zielone :)
Usuń